"Skrzywdziłaś mnie i siebie. Teraz ja skrzywdzę Ciebie.
A."
Moja przygoda z cyklem Pretty Little Liars zaczęła się od jednej z wizyt u kuzynki. Był wieczór taki jak każdy. A tu taka sytuacja:
Siedzimy w pokoju, kiedy ona nagle wyciąga laptop i zaczyna na nim coś oglądać.
- Co oglądasz ? - pytam
- Słodkie kłamstewka. - odpowiada.
- Czy to jakaś komedia ? - zgaduję.
- Nie - wyjaśnia - To o paczce pięciu przyjaciółek, z których jedna ginie w nieznanych okolicznościach, a pozostałe nękane SMSami od osoby, która podpisuje się jako A. próbują dowiedzieć kim jest ta osoba i kto i dlaczego zabił ich przyjaciółkę Alison Dilaurentis.
Niedługo po tym wybrałam się do sklepu z książkami i nagle patrzę, a tam na jednej z półek stoi cały ciąg tomów cyklu. Sięgam po pierwszy tom i nagle taka myśl:
"Czy to nie ta seria o której kiedyś opowiadała mi kuzynka ?"
Niebawem nabyłam pierwszą część sagi pt. "Kłamczuchy" i najzwyczajniej w świecie wciągnęłam się w to tak samo jak jedna z bohaterek serii: Spencer Hastings w pigułki o nazwie "Łatwa piątka". Teraz jestem już na X tomie i nie mogę się doczekać kolejnego.
Gorąco polecam zarówno tom "Bezlitosne" jak i cały cykl powieści. Cykl jest naprawdę genialny, wciąga jak narkotyk i ma tylko jedną wadę: został napisany tak jakby tam było dwóch tych A.
Dziękuję za opinię!
OdpowiedzUsuńDługo zastanawiałam się, czy przeczytać tę serię!
Świetna recenzja!
Buziaki :*
http://cudowneksiazki.blogspot.com/
Przeczytaj ;)
UsuńJest genialna.
Buziaki